Nie będzie, że mój pamiętniczku to czy tamto... moja... mój... moje... tak jakoś😊 Co sie dzieje z ludźmi? Wydaje się, że normani inteligentni. A teraz człowiek chce zająć stanowisko w jakieś sprawie. Przedstawić swoje racje, pochwalić się wiedzą, bo przeczytał trochę na dany temat, ale okazuje się, że dziś już nie da się dyskutować na prawie żaden temat, żeby nie zostać obciążonym stygmatem pisiora, bądź platformersa... I to postępuje. Dużą różnicę zrobił jak się okazuje nieświęty wcale Papież Jan Paweł II, a prywatnie Karol Wojtyła. Nigdy bym się nie spodziewał, że w tylu ludziach może się odezwać nagle żądza krwi. Bo dopieeeerdooolić trzeba.. Jestem wyznawcą wielu idei, ale najważniejszą z nich jest wiara w umysł człowieka. Wiara w możliwość uczciwej dyskusji, która od wieków zapewnia naszemu gatunkowi rozwój. Przegrywają Ci którzy lekceważą przeciwnika... Ci którym się wydaje, powtórzę "wydaje" że są lepsi z jakichś bliżej nieokreślonych powodów, których sami nie są w stanie nazwać. Jakby to przeświadczenie decydowało. A tak nie jest... Tylko nie wiem, czy w tym przypadku użyć "na szczęście", czy może "niestety"? Chęć rozumienia jest podstawą każdej idei którą się interesuję, nawet takiej której nie ufam, której nie jestem zwolennikiem. Zgłębiam ją z szacunku dla przeciwnika, kimkolwiek by nie był. Wiem że bez tego nie wygram. Jeśli, więc jesteś dorosłym człowiekiem, wykształconym to zrozumiesz co chcę przekazać. Nic nie da "kopanie się" z religią, z bogiem i z leśnikami o kawałki drewna. Nie tędy droga. Patrząc z boku na to co wyrabiacie jedni i drudzy z tą ojczyzną to płakać się chce. Jak traktujecie jedni drugich właśnie w takiej najprostszej dyskusji. Czyżbym to ten czas kiedy "ideały sięgają bruku", że można z błotem mieszać wszystko i wszystkich dookoła - nie dając racji? Chyba tak... zapamiętaj tylko jedno - powtórzę: przegrywają Ci, którzy lekce sobie ważą przeciwnika.
Dodaj komentarz