okno


Mam takie okno, z którego o pewnej porze roku można jednocześnie w odstępach kilkudziesięciominutowych oglądać zachód i wschód słońca. Dzieje się to na przełomie lipca i sierpnia

... a przy dobrej pogodzie widowiska są niesamowicie kolorowe i okazuje się że północne niebo potrafi zaskoczyć nie tylko zorzą polarną. Chmury przybierają bajkowe wręcz odcienie, raz jaskrawo rzucające się w oczy, kiedy indziej stonowane, pastelowe moje ulubione. Niestety ma to miejsce późną nocą kiedy jest czas na odpoczynek po pracy. Zdarza się jednak, że poświata jest tak niesamowita, a dostawszy się do pokoju przez "nieszczelności" między roletami a oknem - faluje po ścianach - no nie sposób przegapić taki spektakl. Dodam, że "uszczelnione" przed światłem okna w porze dnia polarnego to wymóg dobrego snu. Za chwilę zaczną się polowania na zorzę (jeszcze miesiąc, może dwa) - kiedy słońce zacznie znikać na długie godziny, aż któregoś dnia zajdzie na dobre trzy miesiące. Także korzystam ile wlezie, uwieczniając wspaniałe momenty w których światło buszuje na niebie wśród gór i chmur

widok w różnych porach dnia, nocy i roku – tromsø 2022/23


Dodaj komentarz