przestworzenie 

z całej siły odbieram wezwania
ciągle się leczę chociaż wołają
mnie twoje tęcze i nikt nie wie
ile w tym prawdziwych zniekształceń
czy też mowy zupełnie mi nieznanej
bogów ilu tam napisałaś ile rzeczy
po mnie zgubiłaś chociaż sama byłaś
troską moich trosk pewnym 
i jedynym przeznaczeniem obwinieniem
we wnętrzu kamieniem nieuchwytnym
teraz drogą idą gęsi jedna za drugą
szczypią trawy pewnie boją się ziemi

Dodaj komentarz