przestworzenie z całej siły odbieram wezwania ciągle się leczę chociaż wołają mnie twoje tęcze i nikt nie wie ile w tym prawdziwych zniekształceń czy też mowy zupełnie mi nieznanej bogów ilu tam napisałaś ile rzeczy po mnie zgubiłaś chociaż sama byłaś troską moich trosk pewnym i jedynym przeznaczeniem obwinieniem we wnętrzu kamieniem nieuchwytnym teraz drogą idą gęsi jedna za drugą szczypią trawy pewnie boją się ziemi
Dodaj komentarz