właśnie tak to sobie wyobrażam

patrzysz na mnie dniem i nocą
a czasem prosto w oczy żeby przytulić
to i owo
w którym za każdym razem odkrywam coś nowego
od wybrzeża kości policzkowej
po profil nosa
mamy zegar
rozwieszony między skrzydłami szafy
co dzień wybija ze sznurka tylko jedną godzinę
między trzecim a czwartym uderzeniem w tym tygodniu
zastanowiłem się
z jaką częstotliwością bije twoje serce
w tempie czterech czy pięciu tąpnięć nastroju
kłamiesz osiem razy skuteczniej niż ja
dzięki temu że jesteś szczególnie pojętna
rozpisujesz listy na strofy prawisz morały 
z których płyniemy

Dodaj komentarz