wszystko jest możliwe - bóg i wątpliwość

panno od aniołów i krochmalonej pościeli
grubymi lnianymi nićmi szyta postrasz mnie
schowaj moje tymczasem w swoje na zawsze
usiądź na parapecie i spójrz wzrokiem który
prostuje włosy

listy brną przez błoto przez nasiąkające
buty nosiciela wiadomości wśród
najwidoczniej niewidocznych zjawisk
płochliwe jak jaskółki zdzierają miedź
z kościołów

prószą zieleń i wszelkie niebieskości
pośród łąk starają się o szelest
czytają z poziomów wody na falochronach
dojrzewają jak czereśnie od milczenia
do krzyku szpaków

za chwilę w pootwieranych oknach wywieszą
nasze twarze przygotowane do wyschnięcia
do oczyszczenia oczu z soli

Dodaj komentarz