zaginął chociaż za drzwiami w korytarzu ciągle stoją jego buty pewnie nie nosił kapci po domu przeziębił się a potem w jakimś przydrożnym szpitalu przy ponurej pielęgniarce opuściła go dusza ciało wynieśli to nawet widu po nim ani słychu ani sza
norwe.ski
zaginął chociaż za drzwiami w korytarzu ciągle stoją jego buty pewnie nie nosił kapci po domu przeziębił się a potem w jakimś przydrożnym szpitalu przy ponurej pielęgniarce opuściła go dusza ciało wynieśli to nawet widu po nim ani słychu ani sza
Dodaj komentarz